Postać św. Mikołaja - biskupa Miry jest jak najbardziej prawdziwa. Ów święty do dziś jest czczony w wierze chrześcijańskiej. W obrządku prawosławnym nazywany jest św. Mikołajem Cudotwórcą - przypisuje się mu orędownictwo przy uzdrowieniach z niektórych chorób. Wierni modlą się do niego również w sprawach rodzinnych. Jest patronem wdów i sierot. Według legendy, św. Mikołaj z Miry podarował trzem córkom biedaka sakiewki ze złotem, wrzucając je do suszących się przy kominku trzewików. Stąd właśnie wziął się zwyczaj zostawiania prezentów w skarpetach w krajach anglosaskich.

 

Niestety, ten najbardziej kochany przez dzieci święty mikołaj jest postacią nieprawdziwą. Trudno nam uwierzyć, że nigdy nie było wesołego, tryskającego dobrocią staruszka w czerwonym stroju i w czapce z białym pomponem. Ten najbliższy nam współcześnie mikołaj jest postacią fikcyjną,  która stopniowo na przestrzeni wieków została rozbudowana.

Kto więc przyniósł prezenty dzieciom w ZSP w Króliku Polskim? Czy był to św. Mikołaj, czy św. mikołaj? Nie ma to najmniejszego znaczenia. Ważne były same prezenty i radość obdarowanych. Najmłodsze dzieci z oddziału przedszkolnego, oprócz słodyczy, otrzymały wspaniałe zabawki, gry i przybory plastyczne. W mikołajowym worku nie zabrakło słodkości dla żadnego ucznia.

Dziękujemy za prezenty!