„Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły
Dużo w was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkie,
Gdy skrzydłem Cię trącą – już jesteś ich bratem”.
Adam Ziemianin
Dnia 15.09.2016 r. uczniowie ZSP w Króliku Polskim pod opieką p. E. Rysz, p. K. Krukar oraz p. A. Rygiel wybrali się na wycieczkę w Bieszczady.
Poranek przywitał na piękną pogodą, dlatego mimo wczesnej pory uczniowie pełni energii i entuzjazmu wyruszyli na spotkanie z tym niezwykłym zakątkiem naszego kraju.
Po dotarciu na miejsce spotkaliśmy się z panem przewodnikiem, który zapoznał nas z zasadami poruszania się po górskich trasach. Następnie żółtym szlakiem wyruszyliśmy zdobywać Połoninę Wetlińską i chociaż jej szczyt położony jest na wysokości 1255 m n.p.m., to początki naszej wspinaczki nie były łatwe, zwłaszcza, że nasz przewodnik narzucił dosyć ostre tempo marszu. Jednak już na górze okazało się, że warto było pokonać własne słabości i stanąć na szczycie. Piękne widoki rekompensowały nam poniesiony trud. Po krótkim odpoczynku przy legendarnej już „Chatce Puchatka” ruszyliśmy w dalszą drogę. Zejście w dół okazało się nie lada wyczynem, gdyż zmęczone nogi momentami odmawiały nam posłuszeństwa. Na szczęście udało się! Po kilkudziesięciu minutach wszyscy szczęśliwie dotarli do autobusu. Kolejnym punktem naszej podróży była wizyta w stadninie koni w Pszczelinach. Tutaj pod okiem instruktorów mogliśmy sprawdzić swoje jeździeckie umiejętności. Dla niektórych z uczniów było to szczególne przeżycie, gdyż w siodle siedzieli po raz pierwszy.
Następnie udaliśmy się do Muzeum Przyrodniczego Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Ustrzykach Dolnych, w którym obejrzeliśmy eksponaty ukazujące bogactwo flory i fauny Bieszczadów. Pan przewodnik niezwykle barwnie opowiadał nam o szacie roślinnej i zwierzętach przedstawionych w układzie pięter roślinno - klimatycznych występujących w Bieszczadach. Poznaliśmy zatem przyrodę piętra pogórza i krainy dolin, lasów regla dolnego oraz położonych powyżej górnej granicy lasu połonin. Szczególne wrażenie zrobiły na nas ogromne okazy żubrów oraz bogate zbiory owadów.
Po krótkim odpoczynku i posiłku w restauracji udaliśmy się w drogę powrotną do Królika Polskiego.
Niezwykłe wrażenia z bieszczadzkiej wyprawy na zawsze zostaną w naszej pamięci. Niepowtarzalna atmosfera górskich szlaków, spokój oraz obcowanie z nieskażoną przyrodą sprawiły, że do tej „krainy łagodności” pragnie się wrócić kolejny raz, więc...do zobaczenia Bieszczady!