W dniach 20-21 maja uczniowie klas IV-VII naszej szkoły wzięli udział w dwudniowej wycieczce w Pieniny i do Zakopanego. Trasę z Królika Polskiego do Kluszkowiec pokonaliśmy dość sprawnie i pełni zapału wyruszyliśmy na pierwszy punkt programu czyli wjazd wyciągiem krzesełkowym na wygasły wulkan, czyli górę Wdżar. Jest ona zbudowana z andezytu pienińskiego, wykorzystywanego m.in. do budowy dróg, dlatego istniały tu kiedyś trzy kamieniołomy. Ze szczytu liczącego sobie 767 metrów nad poziomem morza rozciąga się widok na Pieniny, Gorce i Tatry oraz Jezioro Czorsztyńskie z zamkami Dunajec w Niedzicy i Wronin w Czorsztynie.
Właśnie zamek w Czorsztynie miał być kolejną atrakcją, okazało się jednak, ze czeka nas jeszcze emocjonujący zjazd torem saneczkowym. Po tej porcji wrażeń przemieściliśmy się do podnóża zamku w Czorsztynie - to średniowieczna warownia, która miała za zadanie strzec ważnego traktu handlowego do Węgier. Przez wieki w jego komnatach gościło wielu polskich królów i ważnych osobistości. Dziś możemy podziwiać tylko jego ruiny - zamek Czorsztyn spłonął bowiem w XVIII w. i nigdy nie podjęto próby jego odbudowy.
Po zwiedzeniu zamku i chwili odpoczynku nad brzegiem jeziora Czorsztyńskiego przepłynęliśmy gondolą do Niedzicy, po drodze podziwiając wyłaniające się ruiny drugiego zamku tj. zamku Dunajec w Niedzicy. Nazwa Jezioro Czorsztyńskie, choć najczęściej używana, nie do końca jest trafna, ponieważ nie jest to twór natury, tylko człowieka. Rozległy zalew powstał poprzez spiętrzenie wód Dunajca, po wybudowaniu zapory wodnej w Niedzicy w drugiej połowie XX wieku. Podstawowe cele powstania zbiornika to ochrona przeciwpowodziowa i przeciwpożarowa. Ale dzięki powstaniu jeziora znacząco podniosły się też walory turystyczne tego regionu. Jedną z ciekawostek towarzyszących budowie zbiornika jest fakt, że dla potrzeb jego powstania przeniesiono całą wieś – Maniowy – z dna zbiornika na południowe zbocze Gorców, gdzie w całości została wybudowana na nowo. Stare Maniowy, których historia sięgała XIV wieku, znalazły się całkowicie pod wodą.
Na zakończenie pierwszego atrakcyjnego dnia wycieczki przejechaliśmy pod same Tatry, czyli do miejscowości Murzasichle, gdzie mieliśmy nocleg.
Na drugi dzień, tuż po przebudzeniu naszym oczom ukazały się majestatyczne szczyty Tatr. Ten dzień rozpoczęliśmy od wjazdu na szczyt Wielka Krokiew im. Stanisława Marusarza, czyli skoczni narciarskiej o punkcie konstrukcyjnym K125 i rozmiarze HS140, zlokalizowanej w Zakopanem, na północnym stoku góry Krokiew (1378 m n.p.m.), na wysokości 1050 m n.p.m. Później odwiedziliśmy Sanktuarium na Krzeptówkach, oddalone około 4 km od centrum Zakopanego, powstało jako wotum dziękczynne za uratowanie życia Jana Pawła II po zamachu 13 maja 1981 r. Kolejnym bardzo ciekawym punktem zwiedzania był Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem (nazywany też Starym Cmentarzem) – pierwszy zakopiański cmentarz przy ul. Kościeliskiej, założony w drugiej połowie XIX wieku przez pierwszego proboszcza zakopiańskiego, księdza Józefa Stolarczyka. Na Pęksowym Brzyzku znajduje się około 500 grobów, w tym 250 osób zasłużonych, pochowani są tu m.in. Kornel Makuszyński, Władysław Orkan, Kazimierz Przerwa-Tetmajer.
Ostatnim punktem programu wycieczki był wjazd kolejką szynową na szczyt Gubałówki- towarzyszyły temu dreszczyk emocji i niezapomniana panorama Tatr ze szczytu. Po zjeździe do Zakopanego udaliśmy się na zasłużony posiłek i pełni wrażeń oraz emocji wróciliśmy do Królika Polskiego. To była udana wycieczka.